Kto pamięta ,, Na przełaj'' ? I TPCHR ? Moje wspomnienia wróciły niespodziewanie. Zaczęło się od słuchania relacji z Jarocina na rozgłośni harcerskiej i czytania ww. tygodnika. W nieśmiałej i zakompleksionej nastolatce zaczął dojrzewać punk, konieczność wyjścia spod klosza. To miało miejsce w 88/89 r. Właśnie wtedy po raz pierwszy napisałam list do większej ilości odbiorców, wyszłam naprzeciw ludziom. ,, Na przełaj'' wydrukował słowa zespołu Dżem, które były moją myślą przewodnią, że W ŻYCIU PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE...
Rety-jak ja się wstydziłam, gdy przyjaciel z LO w tym tekście rozpoznał mnie! Nie pamiętam czego się krępowałam i czemu chciałam zapaść się pod ziemię. Pamiętam tylko, że tak się czułam.
Kilka dni później listonosz przyniósł mi kopertę z redakcji, a w niej 4 listy od 4 dziewczyn. I tak poznałam Skrzatkę! Ona poznała mnie z Misiem i Kasią, Oni z kolejnymi osobami. Sieć korespondencyjnych przyjaciół rozrosła się tak, że listonosz przynosił każdego dnia kilka kolorowych kopert. A w nich słowa, na które czekało się kilka dni. Zdjęcia, na wywołanie których czekało się kilka tygodni.
Nowi znajomi zaczęli do mnie przyjeżdżać pociągami z różnych stron Polski. Dom rodzinny stał się otwarty, a moja nieśmiałość zaczęła zanikać.
W tamtych czasach najbardziej pożądanym prezentem była papeteria,kałamarz z zielonym atramentem i album na zdjęcia...przedmioty już chyba zapomniane.
Ale, ale...
Wracając do Skrzatki i wspomnień, które przywołała... Nasz kontakt był świetny, rozumiałyśmy się bardzo dobrze. Niestety znajomość po ok.2 latach się urwała-Skrzatka mi zniknęła... Na szczęście po 25 latach odszukała mnie na fb i przyjaźń wróciła, jakbyśmy nie miały chwili przerwy. Świat pognał do przodu-internet, telefony komórkowe i samochody. Natychmiast zaczęłyśmy dialog w czasie rzeczywistym, by nadrobić zaległości...
Już odwiedziliśmy Agnieszkę i poznaliśmy Jej rodzinę. A Oni odwiedzili nas! Krystian załapał super kontakt z mężem Agi. Rozmawiają z Grzesiem, jak starzy ,dobrzy znajomi.
Chłopaki wizytę u nas zaczęli pracowicie, a mój Krystuś po raz pierwszy poczuł się jak kierownik. Pracuje ktoś, by odpoczywać mógł ktoś-córy Agi i Grzesia- starsza Asia, młodsza Dominika. Są i psiaki- duży Sega i mały- Kokos. O dziwo nie kolidują z naszymi kotami. Agnieszka mówi mi ,że w nocy słyszy chrup, chrup. To kotki przyszły się posilić. Goście z Chotomowa spędzają wolny czas na naszej działeczce i zwiedzają okolicę. My upał przetrzymujemy w bloku. Spotykamy się jednak - udaje się pogadać i wypić zimne piwko.
Gdy tak patrzę na śliczną Asię i Jej sympatycznego chłopaka Pawła nie sposób pomyśleć, że ja i Skrzatka poznałyśmy się mając tyle lat, co teraz młodzi.
Do miłego zobaczenia Kochani ! ZAPRASZAMY.
Write a comment
Eve (Tuesday, 18 August 2015 21:22)
Ale fajnie tak sie po latach odnalezc!I nie stracic tej fali, na ktorej sie nadawalo:-) Pamietam takie czekanie na listy i czarno-biale zdjecia.Sama mam gdzies w pudelku,choc juz zapomnialam do kogo twarze naleza:-):-)I "plakaty " z NA przelaj na scianie.U mnie Limahl z Boy Georgiem krolowali :-):-)To byly fajne czasy:-)
Agnieszka (Wednesday, 19 August 2015 08:15)
Gosieńko, jesteś niesamowita. Nie mam słów, żeby wyrazić, jak bardzo się cieszę, że moja Asia namówiła mnie na tego fb, bo inaczej bym Cię nie znalazła. Jesteście z Krystusiem cudowni. Pamiętajcie, że nasze drzwi są dla Was ZAWSZE otwarte. Czekamy na Was z otwartymi ramionami całą rodziną.
Małgosia z JAsła (Wednesday, 19 August 2015 15:14)
Gosiu, bardzo fajnie i lekko piszesz, i o takich ważnych a niepopularnych rzeczach.. fajnie jakby dotarło to do większej rzeszy odbiorców..
Dominika (Wednesday, 19 August 2015 21:35)
Przeczytałam ten wpis, zupełnie jakbym czytała o sobie samej sprzed lat... W zasadzie to z tamtego tysiąclecia :) Też, jak tylko zaczęłam bardziej świadomie patrzeć na świat, zaczytywałam się w "Na Przełaj", "Razem" i słuchałam Rozgłośni Harcerskiej, która jako jedyna puszczała polską "Alternatywę". I także dzięki "Na Przełaj" poznałam nowych, kapitalnych ludzi: swojego pierwszego chłopaka i jego kumpli z drugiego końca Polski. Boże, jakie wtedy wszystko było piękne i proste ! Może w "życiu piękne są tylko chwile", "lecz we mnie zostało coś z tamtych lat". I dzięki temu wpisowi mogłam się w nie przenieść. Zupełnie jak wehikułem czasu ;)
zanikowa gosia (Wednesday, 19 August 2015 23:36)
Dziękuję za miłe i ciepłe słowa ! Takie komentarze mocno ożywiają mój blog i motywują do dalszego pisania.
Adam (Saturday, 22 August 2015 13:00)
Ech, nostalgicznie się mi zrobiło :-D A "Na Przełaj" jeszcze istnieje w ogóle? Pozdrawiam Gosiaku, Skrzatko i kto jeszcze pamięta stare czasy :-D
Krystyna Lehner (Wednesday, 02 September 2015 20:30)
To fajnie spotkac sie ponownie po latach.Mozna policzyc kolezance zmarszczki i pogadac o starych czasach.
jiofi .local.html (Monday, 08 May 2017 09:51)
I really like your writing style, great information, thankyou for posting.